Jan Gacek (1910-1989)
Jan Gacek urodził się 8 maja 1910 r. w Skomielnej Białej w rodzinie Łopatów.
Jako kilkuletni chłopiec został osierocony przez oboje rodziców. Wzięli go na wychowanie dalecy krewni - Gackowie z Rabki-Słonego. Jego przybrany ojciec zginął na froncie 9 czerwca 1916 r. Został wychowany przez przybraną matkę, którą kochał i poważał. Gdy zestarzała się i zaniemogła, pielęgnował ją, jak małe dziecko. Po Gackach odziedziczył chałupę i gospodarstwo.
Ożenił się w 1938 r z Anielą z domu Łopata. W tym roku został powołany do wojska i wysłany na Zaolzie. Na krótko wraca do domu rodzinnego, by 25 sierpnia 1939 r. ponownie znaleźć się w armii. Został powołany do 21 pułku artylerii lekkiej. Był dowódcą karabinów maszynowych w stopniu bombardiera. Po kampanii wrześniowej został wzięty do niewoli przez Niemców. Na szczęście udało mu się zbiec z transportu jeńców w Bochni. 10 października szczęśliwie powrócił do Rabki. Od tej pory nie opuszczał już domu. Miał wykształcenie niepełne podstawowe. Był rolnikiem, posiadaczem 4h gospodarstwa z lasem. Wychował sześcioro dzieci. Był dumny ze swojego góralskiego pochodzenia. Był swoistym symbolem tradycji i twórczości ludowej. Na co dzień chodził w góralskich portkach.
W latach 60 – tych XX w. zaczęła się jego artystyczna kariera. Jak sam wspomina, do działalności artystycznej w 1965 roku namówiła go Pani Maria Bujakowa – ówczesna Dyrektor Muzeum im. Wł. Orkana w Rabce. Jak sam mawiał: Pani Maria otworzyła mu oczy, a na organizowany w 1965 roku konkurs wykonał podłaźniczkę, za którą otrzymał I nagrodę. Na kolejne konkursy tworzył piękne gwiazdy kolędnicze wyklejane z papieru lub misternie wyplatane ze słomy, kilkunastometrowej wysokości, bogato zdobione palmy i pająki ze słomy. Z czasem, stale zachęcany i dopingowany przez Panią Bujakową, zajął się wyplataniem różnego rodzaju drobnych przedmiotów z korzenia świerka i jałowca. Z wielką wprawą wykonane dzbanuszki, garnuszki, a nawet kapliczki cieszyły oko i budziły podziw. Po namowach Dyrektor rabczańskiego muzeum w 1969 roku zajął się rzeźbą, żeby mieć co wstawiać do plecionych kapliczek.
Jan Gacek zajmował się również gawędziarstwem. We wszystkich ww. dziedzinach twórczości był samoukiem. Nikt z jego najbliższej rodziny nie zajmował się i nie zajmuje twórczością artystyczną. Artysta nie miał żadnych uczniów. Od 1971 roku, jako rzeźbiarz, należał do Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Jego twórczość była doceniana i zauważana.
Warto wspomnieć, że 2 października 1969 roku, wspólnie z Wojciechem Siemionem i Magdaleną Truty z Ponic, wystąpił w widowisku Kolbergiem po kraju (Szumi dąb, szumi klon). Zaprezentował wtedy swoją twórczość rzeźbiarską. Kilkakrotnie gościł na antenie radia i był nagrywany (dwukrotnie) przez TV krakowską i warszawską. Przez pewien czas działał w amatorskim ruchu artystycznym skupiającym się w klubie „Krych” w Rabce. Twórczością Jana Gacka zajmowali się wielokrotnie dziennikarze prasowi. Artykuły i wzmianki o nim z okazji konkursów ukazywały się m.in. w: Głosie Młodzieży (1971 r.), Gazecie Krakowskiej (lata 70 i 80 XX wieku), Dunajcu (1981), Wiadomościach Rabczańskich (1992 r, nr 32). Ponadto jego dzieła były prezentowane w katalogach wystaw pokonkursowych: Ludowe zdobnictwo drzewne na Podhalu, Zakopane 1967, kat. wystawy pokonkursowej.
Zmarł 26 lutego 1989 r. w Rabce.
Źródło: Muzeum Regionalne im. Władysława Orkana w Rabce-Zdroju/Podhale24.pl